Witajcie Kochani!
Przybywam do Was dzisiaj z obiecanym opowiadaniem. Mam nadzieję, że chociaż
kilku osobom się spodoba i będziecie żywo śledzić losy bohaterów, których R
ustawiła w niekorzystnym położeniu. Żałuję, że nie udało mi się wyrobić do końca
lipca, jednak, pomimo dość krótkiego prologu, musiałam przemyśleć pozostałe
kwestie, żeby wsio miało ręce i nogi. Na bank w trakcie publikowania znajdzie
się parę nieścisłości, ale postaram się ograniczyć je do minimum. A teraz, coby
nie przedłużać, dedykuję tę historię Yukimurze, która jako
pierwsza skomentowała poprzednią i to wielokrotnie, wszystkim fanom BTS, a w
szczególności tym, którzy uwielbiają VHope i zapraszam do czytania! Pod tekstem
zapowiada się moja paplanina, czyli żadna nowość, a teraz powodzenia! O! I
czekam na Wasze komentarze, oceny i narzekania też. Przyjmuję jak leci.