Witajcie
Kochani!
Przybywam
z nowym rozdziałem. Ktoś się cieszy? Mam nadzieję :). Liczę, że się spodoba i
zapragniecie więcej, gdyż tej historii nie zamierzam pozwolić leżeć odłogiem, bo za
bardzo ją polubiłam ;). Co więcej? Nie wiem, komu dedykować, bo nikt nie skomentował
poprzedniej notki (R siedzi i płacze w kącie), dlatego dedykuję ją sobie i
wszystkim fanom VHope’ów. A teraz, coby nie przedłużać, zapraszam do czytania!