Być idolem – super sprawa!
Mieć psychofana – to już inna para kaloszy.
Nikt normalny nie chcę posiadać takowego.
Tae dostąpił zaszczytu zasiądnięcia na ławce
„Wątpliwych Szczęściarzy”.
Porwany, przetrzymywany, wielokrotnie gwałcony, zamknięty w pomieszczeniu bez okien, mając za towarzystwo sprzęt rodem z sali tortur, odwiedzany przez porywacza kilkakrotnie w ciągu dnia, musi walczyć, albo... zrozumieć psychopatę.
To ostatnie brzmi jak kiepski żart, ale czy V ma wybór, gdy, pomimo pięknych wspomnień z udziałem Hoseoka, opuszczą go siły i chęci do życia?